O nas


Hejo… Jestem Michał. Taki tam nudziarz z małej wsi z wielkimi marzeniam i pomysłami w głowie, które staram się realizować. Trenuję sporty kynologiczne (Agility, Dogfrisbee). Uczę się w szkole średniej na profilu gastronomicznym (co ja tam robię??? Nie wiem). Lubię robić zdjęcia (niestety nie posiadam super sprzętu) najbardziej inspirują mnie fotografie artystyczne, najlepiej zwierząt.  Uwielbiam prace z psami i wiem, że w przyszłości chcę się tym zajmować. Pomimo osób, które starają się mi udowodnić, że to nie ma sensu. Ale będę walczył i starał się, aby dojść do miejsca, w którym chcę być. 


Staram się poszerzać swoją wiedzę na seminariach oraz obozach (nie jest ich dużo, ale na wiele jeszcze planuję jechać):

Seminaria:
Motywacja „Paula Gumińska”
Frisbee "Julia Zaborowska"
Frisbee "Ania Radomska"

Obozy:
Agility handling "Iwona Gołąb"

 Sonia

Sport:
Agility- Ambitne plany, przygotowanie do pierwszych zawodów
Dogfrisbee- bardzo rzadko, w formie zabawy

Jest to mój pierwszy psiak. Trafiła do mnie kiedy miałem 16 lat. Pomimo mojego wieku i faktu, że zacząłem się interesować psami już w wieku 10-11 lat, to popełniłem mnóstwo błędów, które dzięki jej cudownemu zapałowi do współpracy ze mną udało się przepracować. Nie jest idealnym psem, ale widać, że w naszym przypadku powiedzenie „jaki właściciel taki pies” sprawdza się w 100%. Za każdym razem, kiedy denerwuje mnie jakieś jej zachowanie staram się je przeanalizować i widzę, że takie same zachowania występują u mnie. W takim razie jakim jest psem? W treningu zmotywowana, zainteresowana zabawkami, dyskami, szybko się uczy. W życiu codziennym potrafi się wyluzować i spać spokojnie i nie zwracać uwagi na to, co się dzieje dookoła. Jednakże są momenty, kiedy wchodzi na zbyt wysokie emocje. Najczęściej dzieje się tak kiedy usłyszy, że do domu wchodzi …?
Kiedy wchodzi dosłownie każdy (nawet domownicy) zrywa się z łóżka i od razu leci obszczekać (intruza), lecz kiedy poczuje znajomy zapach od razu zaczyna się cieszyć. Zaś na spacerach, czy również zawodach chodzi wyluzowana i ignoruje każdego. Dużo pracy przed nami (a raczej przede mną), ale się nie poddamy i będę walczył tak długo jak tylko Sonia będzie dawała sygnały, że chce pędzić dalej i tak długo jak zdrowie pozwoli.